Polisolokaty były oferowane zarówno przez towarzystwa ubezpieczeniowe, jak i banki jako zabepieczenie kredytu. Nierzadko umowy dotyczące polisolokat zawierały kilkadziesiąt stron, dlatego łatwo można było przeoczyć zapisy dotyczące, np. opłaty likwidacyjnej. Doradcy też nie starali się rzetelnie przedstawić wszystkich wątpliwych kwestii, bo sprzedaż tych produktów była bardzo opłacalna. A klient – w konsekwencji – nie był świadomy, że w przypadku zerwania umowy przed czasem może stracić nawet wszystkie zainwestowane środki.
Niedozwolona klauzula – opłata likwidacyjna
Opłata likwidacyjna to opłata nakładana przez dane towarzystwo ubezpieczeń na klienta, który przed czasem rozwiązał umowę ubezpieczenia na życie i dożycie. Umowy dotyczące polisolokat w swoich zapisach zawierały niedozwolone klauzule dotyczące właśnie wysokich opłat likwidacyjnych na wypadek rezygnacji przez klienta z tego produktu. W wyniku takich zapisów – klient mógł stracić nawet 100 procent zainwestowanych środków. Zerwanie umowy dawało argument towarzystwom, by nie zwracać inwestorowi żadnych pieniędzy. W taki sposób wielu Polaków straciło swe oszczędności. Na szczęście – takie zapisy zostały zakwestionowane wielokrotnie przez sądy. A pobieranie tego typu opłat zostało również zakwestionowane przez Rzecznika Finansowego i UOKiK. To daje możliwość prawną do odzyskania opłaty likwidacyjnej.